Niesamowita etiuda o umieraniu, które staje się "umierankiem",bo wróbel wznosi się do nieba, jabłko zjada koń, a człowiek przygotowany umiera na ojcowiźnie. Wszystko na swoim miejscu. Proste. :-)
Mnie się średnio podobało szczerze mówiąc. Nadużycie muzyki, momentami kuleje operatorka, dość sztuczne ruchy bohaterów.
Tematyka jest całkiem ciekawa, pomysł również nienajgorszy, ale do wykonania niestety można się przyczepić.