Etiuda filmowa Jana Jakuba Kolskiego, po której profesorowie szkoły filmowej ukłonili mu się i stwierdzili, że albo powstaje wielki reżyser, albo właśnie skończył się na tej jednej, jedynej etiudce.
Popielawy. 3 kobiety modlą się przed ołtarzykiem, podczas gdy żona przygotowuje męża na przyjście śmierci.
Film jest mieszanką obrazów-metafor, przesiąkniętych drugim dnem.
Umieranko opowiada o ostatnim dniu życia starego chłopa (Stanisław Mierzwa). Wychodzi on z koniem w pole, po czym siada przy drodze, wyjmuje zza pazuchy wróbla i wypuszcza go na wolność. Następnie wyciąga z kieszeni jabłko by nakarmić nim konia. Przeczuwając, że jego koniec jest bliski, odchodzi na inny zagon, klęka i pada martwy.