Hmm ...
Zgadzam się uzupełnię tylko o kilka opinii. Gdy jest wojna zawsze jest patos po którejś ze stron, nawet w Bękartach wojny Tarantino ... ktoś przecież walczył z okupantem i spalił kino.
Spojrzenie okiem dziecka to właśnie ta odmienność, pokazanie przyśpieszonego dorastania dziecka (o czym się mówi ale chyba tego nie rozumiemy) ten film to obrazuje aż nadto. Sam patos i śmierć jest tutaj silnym ale jednak drugim planem.
Dla mnie film świetny, w pigułce pokazuje (przypomina) losy wojenne, ale co najważniejsze pokazuje że nie wszyscy tułali się po obozach, stali na barykadach, walczyli w całej europie i po lasach z karabinami. Widzimy, że musiało toczyć się życie, oczywiście z epizodami walki, a w tym przypadku zemsty i młodzieńczej reakcji na zło.
Kolski już w Pornografii zahaczył o tą tematykę, jednak nieśmiało - tu stała się ona głównym motywem.
Wspaniałe zdjęcia i Chopin przeplatający się między nimi. Film wybitnie polski, nawiązując do innych wypowiedzi na forum - wcale nie musimy pokazywać go w USA, ale w Europie będzie dobrze zrozumiany.