Pan Kolski od wielu lat daje nam wiele różnych odczuć. Od radości, po smutek, zastanowienie i refleksję. "Las 4 rano" obejrzałem dopiero teraz, ale obejrzę go na pewno za jakiś czas. Muszę sobie poukładać, przemyśleć i wrócę tak jak wracałem do Pornografii, Jańcia Wodnika, Pograbka czy mojego ukochanego Jasminum.
Dałbym 9 gdyby nie zbyt liczne niedoskonałości dźwięku w filmie.